Kliknij aby oglądnąć

Cóż tam, Panie, w piłce nożnej? Czy seniorzy w Gminie Zakliczyn trzymają się mocno!?

Opublikowano: piątek, 10, styczeń 2025 Damian Jarosz

lksdunajPozwoliłem sobie na początek sparafrazować cytat z rozmowy Czepca z dziennikarzem z pierwszej sceny „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Utworu przeze mnie docenionego dopiero w wieku dojrzałym, a nie jak powinno to być w okresie szkoły średniej. Czytanie pod przymusem nie było dla mnie interesujące. Jak trzeba było sięgać po klasykę z programu odgórnie narzuconego, to ja wolałem czytać Stasiuka, Świetlickiego czy Stachurę….. ale nie o tym.


Zacznę od najwyżej grającej drużyny czyli Dunajec Zakliczyn. Dla osób interesujących się tym klubem, nie będę pisał o rzeczach dla nich nowych. Jednak dla osób stojących z boku, informacje mogą wzbudzić ciekawość. Zespół występuje na szóstym poziomie rozgrywek w V lidze, grupa: małopolska (wschód). Twór ten powstał w 2006 roku i został rozwiązany po 5 latach. Za sprawa kolejnych reform został przywrócony w 2022 roku. Często pojawiały się głosy, że liga ta jest wręcz „skrojona” dla pewnych klubów, w tym rzeczonego Dunajca. Śledząc poczynania tego zespołu, można odnieść takie wrażenie. Na ligę okręgową są za mocni, zaś czwarta liga to już poziom wyższy.


Dunajec Zakliczyn rundę jesienną 2024 może zaliczyć do słabszych. Zajęli 12 miejsce na 16 drużyn. Wygrywając tylko 4 mecze, remisując 3 i przegrywając 8. Godnym odnotowania jest fakt, że pomimo słabszej dyspozycji potrafili pokonać dobrze radzący sobie w rozgrywkach Gród Podegrodzie (sklasyfikowany ostatecznie na 2 miejscu). Tym samym trzeba wspomnieć, że stracili punkty z najgorzej notowaną drużyną GKLS Gromnik. Drużyna ta zdobyła tylko trzy punkty i to właśnie w rywalizacji z Dunajcem.


PKS Jedność Paleśnica awans do A klasy wywalczyła sobie w 2016 roku po siedmiu latach gry w B klasie. Wiemy ze źródeł 90minut.pl, że wcześniej również występowali na poziomie A klasowych rozgrywek (2001/2002, 2002/2003, oraz w latach 2006-2009). Jest to, że się tak wyrażę „typowy średniak” tej ligi. Może z każdym wygrać ,ale też z każdym przegrać. Jesień 2024 zakończyli na bezpiecznym 8 miejscu. Zaskakując wygraną z faworyzowanymi Wiślanami Wola Przemykowska oraz przegrywając m.in. ze znacznie niżej notowaną Olimpia Kąty. W kontekście Jedności pisałem niegdyś o ich niezwykle funkcyjnym budynku klubowym, ale nie o tym…….


Na przestrzeni ośmiu lat w tej klasie też było i jest w kratkę. W sezonie 2020/2021 zajęli drugie miejsce i rozgrywali baraże o udział w rozgrywkach ligi okręgowej. Ich przeciwnikiem była Ceramika Muchówka, która wyszła zwycięsko z tej potyczki. Natomiast w sezonie 2023/2024 do końca grali o utrzymanie. Pierwszym trenerem Jedności jest Robert Kraj, ile to już lat Panie Kolego !? Księga rekordów Guinnessa czeka.


LKS Orzeł Stróże występuję na poziomie A klasy. Po spadku do B klasy w 2014 roku, kibice musieli czekać 10 lat na powrót drużyny na ten szczebel rozgrywek. Po hurra optymizmie związanym z awansem, przyszła smutna rzeczywistość. Zespół ze Stróż jest na ostatniej pozycji po rundzie jesiennej, gromadząc zaledwie 5 oczek. Jedyny mecz jaki wygrali to derby z Jednością Paleśnica. Zwycięstwo w tym meczu smakowało po wielokroć, jednak realnie to tylko zastrzyk 3 punktów. Zdobyli jeden punkt w rywalizacji z mocną drużyną z Woli Przemykowskiej i zespołem Temida Złota.


Trenerze i kolego Danielu Wzorek oraz drużyno Orła życzę powodzenia w rundzie wiosennej.


Pogórze Gwoździec doprowadza boisko do poziomu użyteczności i spotyka się na nieformalnych treningach, nie uczestnicząc w oficjalnych rozgrywkach.


Ps W trakcie pisania tego artykułu, dotarła do mnie smutna informacja o śmierci byłego Prezesa Dunajca Zakliczyn Macieja Libery. Piastował to stanowisko w latach 1990-1993. To za jego czasów klub pod wodzą trenera Jerzego Soski awansował do „starej” IV ligi, która – piłkarsko – stała na wysokim poziomie. Pamiętam te mecze jak przez mgłę.


Odkąd sięgam pamięcią byłem z nim na „Ty”, trochę mnie to dziwiło i krępowało, ponieważ był w wieku mojej mamy. Gdy przy jednej z licznych, przypadkowych rozmów – pamiętam to jak dziś - podwoziłem go do domu moją pierwszą Astrą ;) - zwróciłem się do niego na „Pan” uciął krótko „ Ty, młody nie denerwuj mnie i nie mów mi na Pan”. Szanował mnie pewnie ze względu na moją grę dla klubu, ja go szanowałem jako człowieka i byłego Prezesa.

Saluti Macieju gdziekolwiek jesteś!!!

Odsłony: 530