Uczta na ściernisku
- Dziękuję wszystkim za liczny udział w wydarzeniu. Jestem wzruszona – napisała na swoim profilu FB Patrycja Zelek po zakończeniu tegorocznych Lusbiennale pod tytułem „Ściernisko”.
Jeśli niepokorna i pomysłowa artystka z Lusławic jest wzruszona, to co mają powiedzieć o swoich odczuciach ci, którzy przyjechali 29 września do Lusławic, aby z domu rodzinnego Patrycji Zelek wyruszyć na ściernisko o odkrywać sztukę współczesną zainstalowaną na ściernisku właśnie. Ot, na przykład burmistrz Dawid Chrobak, napisał że to unikatowa wystawa oraz uczta artystyczna okraszona koncertem i poczęstunkiem w formie pikniku.
Moim skromnym zdaniem Patrycja Zelek tworzy z pomocą rodziny i grona artystów, jedyną w swoim rodzaju galerię wystaw, takie lusławickie Biuro Wystaw Artystycznych na świeżym powietrzu. W końcu miejsce zamieszkania zobowiązuje, bo to nie tylko siedziba Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego, ale i jak chcą włodarze sołectwa – wioska z kulturą – i jak tu się z tym trafnym hasłem nie zgodzić.
Można by napisać poemat na ten temat, ale może to uczyni pochodząca z sąsiedniej miejscowości Lucyna Angermann kiedyś, przy okazji kolejnego Lusbiennale, już za dwa lata ? Tego nie wiem, ale wiem, że za te dwa lata znowu będzie coś, co zachwyci i wzruszy coraz większą grupę miłośników wystaw w lusławickiej BWA. Bo nie tylko liczba artystów, ale też liczba chętnych do tego, żeby w Lusławicach „pochodzić za sztuką” rośnie w tempie zagrażającym komunikacyjnemu zakorkowaniu Lusławic.
Tak przy okazji, to boję się o to, że szacowne stacjonarne galerie wystaw będą chciały zniechęcić Patrycję do tych swoich szaleństw, w trosce nie bynajmniej o kondycję sztuki jako takiej, ale kondycję owych galerii. Niech więc, taka jak uczyniła to tarnowska BWA, przyłączą się do Patrycji i wyjdą ze sztuką na pole, do ludzi. Może nie od razu tak na stałe, ale raz na dwa lata, czemu nie.
O tym jaka to była uczta starał się za pomocą aparatu fotograficznego uwiecznić dla naszych czytelników, a i pewnie dla potomnych Stanisław Kusiak. Zapraszam do ponownej wędrówki, tym razem poprzez kliknięcie na wszystkie kolejno zdjęcia artysty – fotografika zamieszczone poniżej.