Z Lucyną Angermann o nowym tomiku
Urodziła się w Zakliczynie, dzieciństwo spędziła w Faściszowej, po ukończeniu szkoły średniej i zdaniu matury wyjechała do Belgii i mieszka tam już 20 lat. Już w szkole podstawowej zaczęła pisać wiersze i do niedawna jeszcze trafiały one do szuflady, ale to się zmieniło od czasu, gdy zaczęła je publikować w sieci. Obecnie należy do kilku grup poetyckich, aktywnie bierze udział w konkursach i warsztatach, zdobywa nagrody i wyróżnienia. Bierze czynny udział w działalności artystycznej Polonii Belgijskiej. Należy do Międzynarodowego Stowarzyszenia Artystów, Autorów, Dziennikarzy, Prawników "Virtualia ART". Chętnie przyjmuje zaproszenia na spotkania autorskie w domach kultury, bibliotekach i szkołach. Od 2017 roku wydała pięć tomików autorskiich; od debiutanckich "Myśli poplątanych" poprzez "Uchylając drzwi, "Opowieści (nie)prawidziwe", "Tymczasem w sercu", po "Lucjanowe przygody". Hitem spotkań z dziećmi są właśnie "Lucjanowe przygody", czyli przygody pewnej żaby Lucjana. Była gościem mojego autorskiego cyklu "Kazimierzowskie spotkania u Jordana". Dzisiaj porozmawiamy o nowym, pachnącym jeszcze farbą drukarską tomiku Lucyny Angermann pod tytułem ""Na skrzydłach emocji niesiona."
TrzyMamPytania do Lucyny Angermann
K. Dudzik: Pani Lucyno, to co jest na stole to nowość i jak dobrze policzyłem szósty tomik...
Lucyna Angermann: Tak. To jest mój ostatni tomik pod tytułem "Na skrzydłach emocji niesiona", który został wydany przez wydawnictwo KryWaj z Koszalina. Opracowanie, skład i projekt okładki to dzieło Krystyny Wajdy, natomiast drukiem i oprawą zajęła się Print Group SP. z o.o. ze Szczecina. Zdjęcia, które ilustrują poszczególne rozdziały są mojego autorstwa, zaś zdjęcia mojej osoby zrobiła Barbara Urbanowska ( FotoArt Urbanowska z Antwerpii). Wstęp napisała Agnieszka Korzeniewska, pisarka i vlogerka.
K. Dudzik: Gratuluję i przejdźmy do zawartości tomiku
Lucyna Angermann: Tomik ten składa się z pięciu rozdziałów, do każdego napisałam wstęp, w których dzielę się z czytelnikami szczegółami powstawania konkretnych wierszy, oraz własnymi emocjami, które mi, w trakcie, pisania towarzyszyły. I tak rozdział pierwszy, USŁYSZ, to zbiór wierszy religijnych, modlitw, rozważań, dysput z Panem Bogiem. Następny, MATCZYNE SERCE, zawiera wiersze poświęcone zarówno naszej Matce Niebieskiej, jak i matkom ziemskim. Trzeci rozdział, ANIELSKO, to moja wizja Aniołów, zarówno tych duchowych, jak i tych, które przybierają postać ludzką. Kolejny rozdział, W PAMIĘCI NA ZAWSZE, to wiersze patriotyczne, dotyczące zarówno osób, jak i wydarzeń historycznych. Ostatni zaś rozdział, DO DRUGIEJ STRONIE, poświęciłam zmarłym, bliskim, którzy odeszli, ale także tematyce odchodzenia, umierania. To tyle w skrócie o zawartości książki. Dodam jeszcze, że jest to najbardziej osobisty z wszystkich dotychczasowych tomików, i chyba też najbardziej, odważny. Może trochę kontrowersyjny, zważając na panujące ostatnio mody i preferencje "nowoczesnego" społeczeństwa.
K. Dudzik: Zapytam na koniec o plany na najbliższą przyszłość
Lucyna Angermann: Plany są takie, że w październiku organizujemy spotkanie promujące ten własnie tomik. Spotkanie będzie połączone z recitalem duetu ZAWRÓCENI, który wykonuje muzykę z gatunku "poezji śpiewanej", w tym kilka utworów do moich wierszy. Również na jesieni mam zaproszenie do Bielska Podlaskiego oraz do Siemiatycz na spotkania autorskie. Inne, pomniejsze spotkania poetycko muzyczne dla Polonii Belgijskiej, będziemy po wakacjach kontynuować jak do tej pory. Ale to już z większą grupą zaprzyjaźnionych, polonijnych artystów, oraz z ich twórczością, nie tylko z moją. Zazwyczaj mam przyjemność prowadzić te spotkania. Od września prawdopodobnie ruszą znów spotkania w szkołach polonijnych z przedostatnią książką dla dzieci, mojego autorstwa, Lucjanowe przygody.
K. Dudzik: Dziękuję za rozmowę i życzę co najmniej takiego sukcesu, jak w przypadku "Lucjanowych przygód" , tym bardziej że adresatami nowego tomiku jest – tak mi się wydaje – nieco inny odbiorca.
Lucyna Angermann: Dziękuję i do zobaczenia w Zakliczynie, na przykład podczas Festiwalu fasoli.
K. Dudzik: Zapraszam.
Odsłony: 1144