"Uniwersytet na piechotę" – w drodze do Iwkowej
Drugi zjazd "Uniwersytetu na piechotę" na papierze wyglądał bardzo intensywnie, no bo mieliśmy dowiedzieć się co nieco o Rożnowie, Tropiu, Czchowie i Iwkowej, toteż wyruszyliśmy w trasę z Zakliczyna w kierunku Paleśnicy, Bartkowej i do Rożnowa.
Projekt Stowarzyszenia "Klucz" działającego przy Zakliczyńskim Centrum Kultury pod nazwą "Uniwersytet na piechotę" który dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury oraz ze środków Gminy Zakliczyn tym różni się od standardowych projektów, że regułą tutaj nie jest zwiedzanie, ale poznawanie i dowiadywanie się.
Kto na co dzień zaprząta sobie głowę tym, że zaporę wodną w Rożnowie, która powstała w ramach ambitnego programu II Rzeczpospolitej pod nazwą "Centralny Okręg Przemysłowy" projektowali Francuzi, albo że Tropie zanim stało się Tropiem nosiło nazwę Zawrót, że w Czchowie woda drewnianymi rurami ułożonymi na początku XVI wieku za sprawą żupnika bocheńskiego płynęła tutaj jeszcze do Rynku w latach 80 – tych ubiegłego wieku, albo że wybitny inżynier, prof. Jerzy Grzymek, autor przełomowej tzw. "metody Grzymka" polegającej na przemysłowej metodzie wytwarzania tlenku glinu i cementu portlandzkiego był Iwkowianinem. Dodam, że metoda Grzymka, obok metody kucia wałów, opracowanej przez Tadeusza Ruta, była najczęściej kupowaną przez zagraniczne przedsiębiorstwa polską technologią.
Te i inne fakty uczestnicy "Uniwersytetu na piechotę" mogli odkryć podczas drugiego zjazdu zachwycając się m.in. jednymi z najbogatszych w Małopolsce zbiorów regionalnych znajdujących się w Gminnej Bibliotece w Iwkowej, które zaprezentowała dyrektor Bernadeta Klimek, potem przechodząc na druga stronę ulicy do budynku Urzędu Gminy zobaczyć niezwykłą wystawę minerałów i skamieniałości Kamila Capara, o której opowiedział dyrektor GOK Wojciech Hila, a na koniec spotkać się w Gospodarstwie Enoturystycznym "Nowizny" w Połomiu Małym z wójtem Gminy Bogusławem Kamińskim.
Świat tuż za własnym płotem może być naprawdę fascynujący.
Fotorelację jak zwykle przygotował Stanisław Kusiak.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |