Odkrywamy zakryte – Góry Świętokrzyskie – Zakliczyński Uniwersytet Ludowy
Góry Świętokrzyskie to jedne z najstarszych łańcuchów górskich w Europie, właśnie tam wybraliśmy się w ramach II trymestru Zakliczyńskiego Uniwersytetu Ludowego na dwudniową wyprawę, naszym celem było nie tylko zdobycie wiedzy na temat wydobywania rudy żelaza oraz minerałów i sposobu ich obróbki, ale również zwiedzenie ciekawych historycznie zakątków województwa świętokrzyskiego, czy się nam udało?
Przekonajcie się sami.
Dzień I
W drodze do Gór Świętokrzyskich wstąpiliśmy do Szydłowa niewielkiego miasta posiadającego zaledwie nieco ponad tysiąc mieszkańców, które jednak zyskało miano "polskiego Carcassonne" dzięki XIV-wiecznemu układowi urbanistycznemu zawierającemu wiele elementów tak architektonicznych jak i przestrzennych średniowiecznego miasta, zachowanych do czasów współczesnych. Spacerowaliśmy po murach obronnych niczym sam król Kazimierz Wielki podziwiający swoje posiadłości. Przeszliśmy przez bramę Krakowską, która zachowała się po dzień dzisiejszy w całej swojej okazałości oraz zwiedziliśmy Kościół Wszystkich Świętych w którym znajdują się pozostałości gotyckiej polichromii z drugiej połowy XIV w. przedstawiające sceny z Nowego Testamentu m.in. Siedem radości Maryi. Zwiedziliśmy również Kościół św. Władysława, ruiny kościoła i szpitala św. Ducha z XVI w. oraz zobaczyliśmy Synagogę i Skarbczyk z wystawą muzealną poświęconą kulturze żydowskiej. Niegdyś miasto czerpało dochody z tranzytu wina, chmielu oraz stad bydła, w dzisiejszych czasach słynie z sadownictwa głównie z uprawy śliwki. Uczestnicy naszej wycieczki z entuzjazmem otoczyli lokalny stragan i zaopatrzyli się w pyszne suszone śliwki i czereśnie, nie bez powodu w obrębie miasta można zatem znaleźć takie hasła jak „Szydłów miasto murem stojące za śliwką”.
Kolejnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Minerałów i Skamieniałości w Świętej Katarzynie, w tym miejscu rozpoczęliśmy naszą przygodę z odkrywaniem tego co zakryte, zobaczyliśmy jakie skarby można znaleźć w ziemi i jakie kryje w sobie tajemnice niepozorny szary kamień. Eksponaty w muzeum pochodzą z całego świata, największą reprezentację mają te, które najczęściej występują w przyrodzie a więc tlenki i krzemiany, wśród nich najefektowniej prezentują się odmiany kwarcu na czele ze stukilogramowym zrostem kilku kryształów górskich z Arkansas. Mogliśmy podziwiać jedną z największych w kraju, wielokrotnie nagradzaną na wielu wystawach w kraju i za granicą, kolekcję krzemienia pasiastego będącego regionalnym kamieniem jubilerskim. Po tej lekcji uczestnicy naszej wyprawy już nigdy nie spojrzą na zwykły kamień bez zastanowienia, czy i w nim nie kryje się jakiś wartościowy minerał? Mieliśmy sposobność zobaczyć jak matka natura potrafi pięknie rzeźbić minerały, które swoimi kształtami zadziwiły niejedną osobę, byliśmy również świadkami jak zwykły wydobyty z ziemi minerał można przekształcić w piękny wartościowy kamień poddając go specjalnej obróbce, najpierw na szlifierni a następnie polerując. Wydawać by się mogło, że w ziemi nie ma nic szczególnego, że kamienie są wszędzie i nie są zbytnio ciekawe, jednak dzięki naszej wyprawie dowiedzieliśmy się, że to co najpiękniejsze jest dobrze ukryte pod powierzchnią naszej planety.
Na zakończenie wyczerpującego dnia mogliśmy liczyć na zakwaterowanie i pyszną kolację podczas, której wymieniliśmy się naszymi spostrzeżeniami z obfitującego w atrakcje dnia.
Dzień II
Pyszne śniadanie z samego rana i wyjazd w dalszą podróż, tym razem do Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego w Nowej Słupi gdzie poznaliśmy historię starożytnych pieców hutniczych, a ich fragmenty mogliśmy zobaczyć w miejscu które zostało odkryte i pozostawione w takiej formie jak przed 20 stuleciami. Zapoznaliśmy się z wyrobami żelaznymi wykonanymi przy użyciu dawnej technologi wytopu rudy żelaza oraz z budową starożytnych pieców dymarskich. Oprócz interesujących wykładów uczestniczyliśmy w warsztatach rzeźbiarskich, odbyły się walki wręcz na miecze i poznaliśmy kulturę Przeworską. Zwiedziliśmy Centrum Kulturowo – Archeologiczne w którym mogliśmy poczuć się jak nasi przodkowie wchodząc do ówczesnych chat należących do przedstawicieli kultury Przeworskiej, towarzyszył nam przy tym przewodnik odziany w ówczesny strój, który z wytrwałością odpowiadał na wszystkie zadawane przez naszą grupę pytania.
Po obiedzie czekała na nas kolejna niespodzianka, w rolę przewodnika świętokrzyskiego wcielił się sam Dyrektor Zakliczyńskiego Centrum Kultury Kazimierz Dudzik, który poprowadził naszą grupę z Huty Szklanej przez Świętokrzyski Park Narodowy wprost na platformę widokową nad gołoborzem. Uczestnicy wycieczki mogli się dowiedzieć kilku interesujących wiadomości na temat samych Gór Świętokrzyskich i ich historii. Ostatnim punktem naszej podróży była wizyta w Klasztorze Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Łysej Górze zwanej też Świętym Krzyżem. Na zakończenie wyczerpującego dnia mniej wytrwali mogli skorzystać z usług lokalnych przewoźników w dotarciu do parkingu u podnóża góry gdzie czekał na nas autokar. Tak właśnie zakończyła się nasza podróż w Góry Świętokrzyskie, wypełnieni zdobytymi wiadomościami i wspomnieniami wyruszyliśmy w drogę powrotną do naszego pięknego Zakliczyna nie mogąc się doczekać na kolejne zajęcia Zakliczyńskiego Uniwersytetu Ludowego.
Projekt pod nazwą Zakliczyński Uniwersytet Ludowy realizowanego przez stowarzyszenie "Klucz" przy współpracy z Zakliczyńskim Centrum Kultury dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Odsłony: 2298