Trzej Królowie z trzech stron miasta
6 stycznia br. ulicami 644 miejscowości w Polsce przeszedł już po raz dziesiąty Orszak Trzech Króli. W Zakliczynie, dzięki obu zakliczyńskim parafiom i wolontariuszom, zorganizowano trzecią edycję pod hasłem "Bóg jest dla wszystkich". I w naszym mieście Trzej Królowie wędrowali do Stajenki, żeby pokłonić się Dzieciątku Jezus. Wraz z mędrcami w drogę do Betlejem udało się w tym roku w całym kraju ponad 1,2 mln uczestników! Papież Franciszek wspomniał o Orszaku po modlitwie "Anioł Pański", a Para Prezydencka wzięła udział w Orszaku w Skoczowie.
Na zakliczyński Rynek podążał ze śpiewem kolorowy tłum z trzech stron miasta: Orszak niebieski (europejski) spod klasztoru Franciszkanów, czerwony (afrykański) od Szkoły Podstawowej na ul. Malczewskiego i złoty (azjatycki) spod kościoła św. Idziego. Grupy prowadzili królowie (na koniach Stanisława Ziółkowskiego i Adama Krakowskiego) w asyście druhów i pojazdów zakliczyńskiej straży pożarnej. Na czele Orszaku Czerwonego o. gwardian Nataniel Marchwiany na postawnym gniadoszu.
Orszaki spotkały się na zakliczyńskim Rynku w obrębie przystanku autobusowego, by wspólnie udać się dookoła centralnego placu miasta pod sam ratusz. Po drodze scenki z historii Świętej Rodziny, gniewny Herod, zwycięskie starcie Aniołów z siłami nieczystymi, wreszcie hołd Trzech Króli z darami i przedstawicieli kontynentów przy szopce (inscenizacja według scenariusza Anny Oświęcimskiej). Tamże odśpiewano kolędy i połamano się opłatkami. Dobrym słowem obdarzyli uczestników wydarzenia proboszczowie: ks. Paweł Mikulski i o. Nataniel oraz burmistrz Dawid Chrobak (włodarzowi gminy towarzyszyła córeczka Ola, nie zabrakło wiceburmistrza Dawida Drukały i sekretarza gminy Janusza Krzyżaka z rodzinami).
Orszak Trzech Króli w tym roku nabrał szczególnego blasku. (I pogoda dopisała!). Doglądany przez Monikę Kulak i Oazę Rodzin, objęty patronatem Burmistrza Zakliczyna, wymagał dobrej organizacji i przemyślanej koordynacji, co docenili obserwatorzy. Zapominalscy mogli zaopatrzyć się w ponczo w odpowiednim kolorze i złotą koronę, przygotowane przez organizatorów. Wiele rodzin postarało się o własne, oryginalne przebrania. Ponoć w ostatniej chwili nie dojechał do Zakliczyna… wielbłąd, ale i tak atmosfera była znakomita. O czym zaświadczają poniższe zdjęcia.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |