Domosławickie gwiazdy – Jacek Wojnicki

W poprzednim artykule przedstawiłem jedną z trójki solistek Ewelinę Szybilską. Wdzięk, talent i podziw na scenach w kraju i zagranicą wzbudzają; sopranistka Anna Wilk oraz mezzosopranistka Magdalena Niedbała – Solarz. Na tą chwilę dam spokój pięknym paniom o wyjątkowym głosie i zajmę się Jackiem Wojnickim. Trudno sobie wyobrazić jakikolwiek koncert w wykonaniu artystów z Domosławic, który nie poprowadziłby Jacek Wojnicki. Raz się tak zdarzyło, podczas Koncertu Muzyki Filmowej w Paleśnicy, że miałem zaszczyt i honor pana Jacka zastępować. W "Śpiewającej Pippi" zobaczymy pana Jacka w obsadzie opery wraz z Pawłem Plewą i Stanisławem Dudą.

Jacek Wojnicki jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie. Współpracuje z wieloma teatrami, głównie śląskimi i krakowskimi. W Szkole Muzycznej w Domosławicach prowadzi klasę wokalno – aktorską. W latach 1986-88 występował w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu, w latach 1988-90 w Teatrze Bagatela im. Boya-Żeleńskiego w Krakowie, w latach 1990-93 w Teatrze Satyry "Maszkaron" w Krakowie, w latach 1993-2000 w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Od roku 2000 jest aktorem Teatru Nowego im. Morcinka w Zabrzu. W swojej dobiegające 30 – lecia karierze zawodowej zagrał m.in. w przedstawieniach:. „Skrzypek na dachu”, „Evita”, „Ania z Zielonego Wzgórza”, „Zemsta”, „Proces” oraz w wielu sztukach komediowych oraz spektaklach dla dzieci. Wystąpił również w serialach telewizyjnych: „Święta wojna”, „Pierwsza miłość”. Otrzymał Nagrodę Ministra Kultury za tytułową rolę „Wampira” w reżyserii Marcina Sławińskiego na X Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej w Warszawie organizowanym przez Ministra Kultury, przy współudziale Teatru Narodowego w Warszawie oraz Związku Artystów Scen Polskich. Mało kto pewnie wie, że Jackowi Wojnickiemu zawdzięcza polska scena Beatę Rybotycką, którą namówił do studiowania w szkole teatralnej w Krakowie. Beata Rybotycka po maturze planowała studiowanie kulturoznawstwa w Sosnowcu. Oto jak wspomina to sama gwiazda polskiej sceny: - Z Jackiem Wojnickim przez 12 lat chodziłam do ogniska baletowego pani Szewczenko, w moim rodzinnym mieście Gliwicach. Jacek bardzo pomógł mi w przygotowaniach do egzaminu, wybrał mi teksty i doradził w ich interpretacji. W szkole podstawowej, moja nauczycielka pani Marta Rajska angażowała mnie często do różnych programów poetyckich, ale głównie wtedy śpiewałam i tańczyłam. O żadnych innych - typowo recytatorskich konkursach nie było mowy. – Takie to zasługi ponosi dla polskiej kultury Jacek Wojnicki. Wolny czas bardzo chętnie spędza w Zaborowie. Tutaj urodził się jego ojciec, który na czas studiów wyprowadził się do Gliwic i tam został, bo tam znalazł sobie żonę. Jacek od dziecka uwielbiał brać udział w zajęciach z baletu, chętnie uczestniczył w akademiach szkolnych i w różnych występach artystycznych. Jacka Wojnickiego wypatrzył Kazimierz Wojnicki - obaj panowie nie są spokrewnieni. No bo jak jeden lubi organizować szkolne eventy, a drugi chętnie w nich uczestniczy, to czego chcieć więcej.