Dwudniowe obchody 71. rocznicy ostatniej walki oddziału kpt. Jana „Salwy” Dubaniowskiego miały dwie odsłony. W sobotnie popołudnie 15 września br. młodzież spotkała się w ratuszu z bratem Eugeniusza Gałata, ps. Sęp, żołnierza kpt. Jana Dubaniowskiego. Zdzisław Gałat odpowiadał na pytania historyka Grzegorza Gawła, autora biografii „Sępa”, zamieszczonej w Biuletynie Instytutu Pamięci Narodowej. W tym dniu rozpoczęła się też rywalizacja szkół w II Edukacyjnym Rajdzie Szlakiem kpt. Jana "Salwy" Dubaniowskiego.
Niedzielny mityng patriotyczny rozpoczął się w Rudzie Kameralnej Polową Mszą św. w intencji kpt. "Salwy" i jego bohaterskich i niezłomnych żołnierzy.
Eugeniusz Gałat, urodzony w Kłaju w roku 1924, był od czerwca 1946 do lutego 1947 dowódcą plutonu w oddziale Jana Dubaniowskiego „Salwy”. Oddział kpt. Dubaniowskiego należał w latach 1945–1947 do najbardziej aktywnych jednostek partyzanckich na Ziemi Krakowskiej. Po latach partyzanckiej walki w szeregach Armii Krajowej, po 1945 r. deklarował swą przynależność do Narodowych Sił Zbrojnych. Eugeniusz Gałat zatrzymany przez UB w Raciborzu zbiegł z aresztu, i w początkach 1946 roku przybył do Wrocławia. Nawiązał tam kontakt z organizacją Wolność i Niezawisłość, stając się jej członkiem. Zagrożony aresztowaniem latem 1946, powrócił na teren Małopolski i jako żołnierz oddziału „Orła” wstąpił do oddziału "Salwy". Brał udział w rozbrajaniu funkcjonariuszy MO, SB, w akcjach przeciw działaczom PPR, rekwizycjach. W marcu 1947 r. ujawnił się przed komisją amnestyjną w Bochni. Wkrótce po ujawnieniu, wobec wzmożonych represji władz, powrócił do podziemnej działalności. W listopadzie 1947 roku aresztowany i osadzony w areszcie PUBP w Bochni.
Do czasu ujawnienia w kwietniu 1947 roku organizacja kpt. „Salwy” miała na swoim koncie m.in. likwidację 7 funkcjonariuszy UB, 10 funkcjonariuszy MO, 7 żołnierzy KBW, 2 żołnierzy Armii Czerwonej, 1 członka ORMO, 8 członków PPR, a także 106 innych akcji. Po amnestii, począwszy od maja 1947 roku, w zmniejszonym już składzie, organizacja nadal pozostała aktywna, dokonując 32 dalszych akcji. Przeciwko organizacji "Salwy" UB, MO i KBW przeprowadziło 80 akcji, rozbijając ją ostatecznie w grudniu 1947 roku. Po śmierci Dubaniowskiego Eugeniusz Gałat stanął na czele 7-osobowej grupy. Ujęty w czasie akcji WUBP w grudniu 1947 roku. Skazany na karę śmierci, którą wykonano 11 maja 1948 roku w więzieniu Montelupich w Krakowie. Represje objęły również rodzinę Gałatów. Zdzisław, w tym czasie 15-letni chłopak, był dwukrotnie przez Urząd Bezpieczeństwa aresztowany, za winę posłużyły zwykłe więzi rodzinne.
Nazajutrz, przy słonecznej aurze, w Rudzie Kameralnej oddano pokłon bohaterskim i niezłomnym żołnierzom NSZ „Żandarmeria”. Polową Mszę św. odprawił proboszcz parafii pw. Matki Bożej Śnieżnej w Filipowicach, ks. Piotr Pabis, który w swojej wzniosłej homilii mówił o bohaterstwie kapitana i jego „leśnych” i ich sprzeciwie wobec powojennego układu i narzuconego przez Sowietów zbrodniczego ustroju politycznego. Eucharystii towarzyszył Chór „Cantande Canzoni” pod kierunkiem Adama Pyrka, działający pod skrzydłami ZCK, z zespołem akompaniującym. Po Mszy św. chór odśpiewał przejmujący song - „Modlitwę o wschodzie słońca”, utwór wykonywany w czasach PRL-u przez Jacka Kaczmarskiego i Przemysława Gintrowskiego. Przy kaplicy ustawiły się rzędem poczty sztandarowe, które po nabożeństwie udały się pod pomnik przy rudzkiej świetlicy. Tamże uroczystość poprowadzili liderzy Grupy Rekonstrukcyjno-Historycznej „Żandarmeria” - Krzysztof Perkman i Kamil Olesiński, który poprowadził Apel Poległych.
Następnie delegacje złożyły u stóp pomnika wiązanki kwiatów i zapalone znicze. Przemawiali: ks. Pabis, Burmistrz Zakliczyna, list Starosty Tarnowskiego odczytała radna Irena Kusion. Padła propozycja nadania filipowickiej szkole podstawowej imienia kpt. Jana „Salwy” Dubaniowskiego. Rodzice i młodzież szkolna - poinformowała pani dyrektor - ostatecznie sami zdecydują o patronacie w wyniku szkolnego plebiscytu. Niewykluczone, że ta propozycja spotka się z ich aprobatą.
W tym dniu, w Rudzie Kameralnej, miał swój kres II Edukacyjny Rajd Szlakiem kpt. Jana Dubaniowskiego „Salwy”. W programie rajdu inscenizacje historyczne, spotkania z rodzinami weteranów NSZ, wystawa militariów i ognisko. Kamil Olesiński, podsumowując zadanie, poinformował, że pierwsze miejsce w rywalizacji szkół zdobyła ekipa z Filipowic, przy okazji zapewnił, że mimo iż rajd i akcje propagatorskie GRH będą corocznie przeprowadzane w innym historycznym miejscu, to ich kulminacja zawsze odbywać się będzie w Rudzie Kameralnej.